Dnia 24.01.2009r. W składzie Waldi, Daniel oraz Marcin(koledzy z Wrocławia) postanowiliśmy wybrać się do Zimnika i spróbować swoich sił w nurkowaniu pod lodem. Po ostatnich mrozach pokrywa lodu na tym akwenie nadal się utrzymuje. Jego grubość waha się w granicach 12-14 cm. Nurkowanie rozpoczęliśmy od przerębla, wyciętego tuż przy brzegu. Od razu zaczęliśmy poręczowanie. Pod wodę zabraliśmy dwa kołowrotki o łącznej długości linki 250 m. i dwie szpulki awaryjne. Przepłynęliśmy ok. 200m. osiągając 26m. głębokości, po czym rozpoczęliśmy powrót i reporęczowanie linki. Pod wodą spędziliśmy 45m. Po nurkowaniu nie rozbierając się ze skafandrów,( na wszelki wypadek), postanowiliśmy sprawdzić wytrzymałość lodu ( ze względu na odwilż, nie polecam tej formy aktywności ruchowej innym). Po przeprowadzonych testach stwierdziliśmy, ze lód jest na tyle gruby, że ze względu na brak możliwości pionowego wyjścia z pod wody zachowanie szczególnych procedur podczas nurkowania, oraz specjalnie skonfigurowany sprzęt, jest jak najbardziej konieczny do przeprowadzenia bezpiecznego nurkowania. Było to bardzo udane nurkowanie. Mieliśmy okazje przećwiczyć techniki zakładania "poręczówki" oraz prawidłowy trym. Poza tym nurkowanie w "zamkniętym" zbiorniku, gdzie nie ma możliwości pionowego wyjścia z wody dostarcza sporej dawki adrenaliny.                              Pozdrawiam wszystkich nurów Waldi.