Horka, Crostwitz - z kart historii! "...także Koniew nie uchronił się jednak od błędu i zostawił pod Dreznem polską 9. Dywizję Piechoty. Dopiero 26 kwietnia dostała ona rozkaz odwrotu, który podjęto w sposób nieprzygotowany i całkowicie sprzeczny z zasadami sztuki wojennej. Dowódca dywizji, pułkownik Aleksander Łaski, zarządził odwrót w jasny dzień, trzema nieubezpieczonymi kolumnami. Niemcy, zdobywszy mapy sztabowe z naniesionymi planami marszruty, urządzili w kilku miejscach zasadzki. Między innymi w dolinie między Panschwitz-Kuckau (łuż. Pančicy-Kukow) i Crostwitz (Chrósćicy) 26. pułk piechoty stracił 3/4 żołnierzy. W Horka (3 km na północ od Crostwitz; wg innych źródeł wydarzyło się to w Guttau, łuż. Hućina, kilkanaście kilometrów na wschód od Horka) zaatakowali kolumnę, w której ewakuowany był szpital polowy z 300 rannymi (zostali zastrzeleni na miejscu, świadkiem tego wydarzenia był kapelan dywizji, ksiądz kapitan Jan Rdzanek, który mimo postrzału w potylicę przeżył). Resztka 9. Dywizji, pozbawionej dowódcy (dostał się do niewoli) i artylerii, taborów i znacznej części swych sił niemal całkowicie utraciła zdolności bojowe; pomimo to jej pododdziały, podobnie jak pododdziały również pozbawionej dowództwa 5."
/ źródło: "Oni szturmowali Berlin" autor Kazimierz Kaczmarek /